01-16-2013, 11:45 AM
A jaki koncert ogólnie wspominacie najlepiej?
Chyba nikogo nie zdziwi, jeśli powiem, że największej ekstazy doznawałam 19 września 2012 na Stadionie Narodowym w Warszawie na... Coldplay! Hell yeah! Było rewelacyjnie, złapali wspaniały kontakt z publicznością, a ja na płycie się po prostu rozpływałam z radości
Chyba nikogo nie zdziwi, jeśli powiem, że największej ekstazy doznawałam 19 września 2012 na Stadionie Narodowym w Warszawie na... Coldplay! Hell yeah! Było rewelacyjnie, złapali wspaniały kontakt z publicznością, a ja na płycie się po prostu rozpływałam z radości
Przybądź do mnie, dam ci kwiat paproci,
zerwany w borze o nocnej porze.
On jak słońce życie twe ozłoci,
wyciągnij rękę po szczęścia kwiat.
Tak daleko szukasz go co noc i co dnia,
a szukając nie wiesz wcale, kto ci go da.
Przybądź do mnie po ten kwiat paproci,
po moje serce i miłość swą.
zerwany w borze o nocnej porze.
On jak słońce życie twe ozłoci,
wyciągnij rękę po szczęścia kwiat.
Tak daleko szukasz go co noc i co dnia,
a szukając nie wiesz wcale, kto ci go da.
Przybądź do mnie po ten kwiat paproci,
po moje serce i miłość swą.


Grabaż nie potrafi śpiewać, PP to bardziej punk rock niż ska, ale i tak najlepiej wspominam ten koncert 






